Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o referendum lokalnym
Propozycja zmiany treści rozdziału 2 art. 9 pkt. 1 w ustawie z dnia 15 września 2000 r. o referendum lokalnym.
Zapis obecnie obowiązujący:
Rozdział 2
Referendum przeprowadzane z inicjatywy organu stanowiącego jednostki
samorządu terytorialnego
Art. 9.
1. Organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego podejmuje uchwałę w
sprawie przeprowadzenia referendum bezwzględną większością głosów swojego
ustawowego składu, z zastrzeżeniem art. 5 ust. 1c. pkt. 1
Zapis proponowany:
Rozdział 2
Referendum przeprowadzane z inicjatywy organów wykonawczego bądź stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego
Art. 9.
1. Decyzję o referendum podejmuje organ wykonawczy samorządu z własnej inicjatywy lub na wniosek grupy minimum 1/5 radnych z zastrzeżeniem art. 5 ust. 1c pkt. 1.
Proponowana nowelizacja daje możliwość naszym reprezentantom rozsądnego rozstrzygania wewnętrznych sporów. Mogą/powini zapytać się mieszkańców „Nie ma między nami zgody jak dany problem rozwiązać – zadecydujcie w tej sprawie sami. Wy jesteście najważniejsi – wy będziecie z tego korzystać oraz za to płacić”. Jeśli proponowana nowelizacja zostanie zalegalizowana, korzystnie wpłynie na zarządzanie samorządem oraz praktycznie zareklamuje mieszkańcom demokrację bezpośrednią.
Znowelizowana ustawa będzie mobilizowała reprezentantów do poszukiwania rozwiązań kompromisowych. Podejmowanie kontrowersyjnych decyzji będzie prowokowc opozycję do poddania ich weryfikacji suwerenowi a to grozi ich odrzuceniem przez mieszkańców. Jednoznaczne NIE suwerena dla ich propozycji politykom się nie opłaca - grozi utatą jego zaufania.
W Szwajcarii 50 lat temu cztery główne partie zawiązały bardzo wielką koalicję zwaną „magiczną formułą”. Koalicję rządową tworzą partie które w wyborach uzyskały minimum 10% poparcie wyborców. Politycy takiej koalicji od prawicy do lewicy debatują tak długo aż osiągną kompromis. Nie ma sytuacji, że jedna „grupa trzymająca władzę” wprowadza swoje decyzję bez akceptacji opozycji a po kolejnych wyborach opozycja to zmienia je i wprowadza swoje. Daje to sprzyjające warunki stabilnej polityki.
Mieszkańcy uczestnicząc w referendach poznają zalety DB. Przekonają się, że umożliwia im ona decydowanie o wspólnych sprawach kierując się osobistym interesem a nie emocjami. Mogę kogoś lubić ale w konkretnych sprawach mogę mieć inne zdanie. Niewątpliwie przyjdą im do głowy m. inn. następujące pytania: Dlaczego ustalono nadmiernie wysokie limity dla ważności inicjatyw obywatelskich? Co przeszkadza zastosować w skali kraju „półdemokrację” szwajcarską? etc.
Znowelizowana ustawa daje politykom opozycyjnym i niezależnym w samorządach skuteczne narządzie wpływania na politykę ugrupowań rządzących. W związku z tym można oczekiwać, że poprą taką inicjatywę ustawodawczą.
Proszę o uwagi. Czy Ty podpiszesz się pod takim projektem?
- Zaloguj się, by odpowiadać
Odpowiedzi
Bardzo dobry projekt - jak
Bardzo dobry projekt - jak najbardziej na czasie i w jedynym możliwym i rozsądnym kierunku - moim skromnym zdaniem. Taka zmiana ukruciłaby choć trochę samowolę, obłudę, cynizm i działania ponad głowami i wbrew narodowi polityków rządzących ostatnie dwadzieścia kilka lat i posłuszne im, służalcze mass media.
Proponuję zmienić tytuł
Proponuję zmienić tytuł na:
"Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o referendum lokalnym"
Tytuł Fiałka jest lepszy. Czy
Tytuł Fiałka jest lepszy. Czy można zebrać 100000 podpisów bez pomocy mainstream mediów? Przez urzędy gminne? Odwołanie się do suwerenów reprezentantów gminy wskaże wyraźnie, kto powinien mieć ostatni głos. Nie sądy tylko właśnie suwereni.
W Niemczech, jeśli jest konflikt pomiędzy politykami i wynikiem referendum to następuje rozprawa sądowa, gdzie przy pomocy prawnych trików tzw. "zobowiązujący" wynik referendum jest przez sędziów rozkładany na czynniki pierwsze i unieważniany.
Od początku inicjatyw tekstowych postawienie na ostateczność wyniku ważnego referendum suwerenów musi być celem każdej zmiany w kierunku demokracji bezpośredniej.
W innym wypadku będzie tak jak w Niemczech - gdzie sądy, jako instancje nadrzędne rozstrzygają na podstawie zakulisowych zleceń politycznych lobbystów. Przed sądem niemieckim zawsze wygrywają inwestorzy. Wrona wronie oka nie wykole.