Zaśpiewaj "Demokracja Bezpośrednia"!

Portret użytkownika jordan
Z przyjemnością informujemy, że powstała sympatyczna piosenka o demokracji bezpośredniej. Całej ekipie "Zbigniew Stefański Band" gratulujemy utworu, a Alicji za link

Odpowiedzi

Sposób wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.
Portret użytkownika jordan

Zauważyłem, że utwór znikł z

Zauważyłem, że utwór znikł z listy przebojów. Zaniepokojony faktem postanowiłem dowiedzieć się co jest grane. Polecam przeczytać odpowiedź:

Kibicowaliśmy Zbigniewowi Stefańskiemu („bardowi ze stoczni Gdańskiej”), który wraz ze społem wykonał piosenkę poświęcona demokracji bezpośredniej. Mieliśmy nadzieję, że uda im się dostać na trójmiejską listę przebojów, niestety sprawy potoczyły się zupełnie inaczej.

Zespół od połowy maja cieszył się na wieść z Co jest grane (rozrywkowego portalu Gazety Wyborczej), że utwór wejdzie na listę. Do ostatniego dnia przed notowaniem listy, trwała cały czas sympatyczna wymiana mejli z dziennikarzem prowadzącym listę, więc z wielkim zdumieniem 3 czerwca w południe muzycy weszli na stronę Trójmiejskiej Listy Przebojów i w aktualnym notowaniu nie odnaleźli siebie. Podejrzewając ludzką pomyłkę, błąd serwera i tego typu techniczne sprawy, natychmiast podzielili się spostrzeżeniem z redaktorem. Ten w odpowiedzi przysłał bardzo enigmatycznego mejla, w którym pisał, że po "długich naradach w szerokim gronie" zdecydowano, że utwór "nie pasuje stylistycznie do listy" i ma on nadzieję że "zespół to zrozumie". Zespół jak łatwo się domyśleć "nie zrozumiał" i zaczął dopytywać o co chodzi z tym "stylistycznym niepasowaniem", skoro na liście jest wyjątkowo szeroki przekrój stylistyczny - od jazzu przez rock aż po piosenkę satyryczną. Tu jednak dziennikarz zamilkł.

Odpowiedzi od redakcji zespół doczekał się dopiero, gdy o sprawie wieczorem napisało MM Trójmiasto, sprawę nazywając wprost cenzurą.

  Korespondencja stawała się tym bardziej nerwowa ze strony dziennikarza im więcej plątał się on w tym co twierdzi. Bo na przykład - jednego dnia twierdził, że piosenkę odrzuciło "szerokie grono" po długiej naradzie, a drugiego że osobiście on, bo lista jest firmowana jego nazwiskiem i jest to jego prywatna lista. Na stronie do dzisiaj nic na to nie wskazuje aby było tak jak on twierdzi.

  Najwięcej kłopotu sprawiło dziennikarzowi wytłumaczenie dlaczego wprowadził swoją subiektywną preselekcję, skoro w regulaminie listy nie ma wogóle mowy o takich mechaniźmie, a jest napisane wprost, że to internauci wybierają utwory, głosując ilością odsłon piosenki.

  Zespół i sympatycy są przekonani, że chodziło tu o zwyczajną cenzurę związaną z tematyką utworu lub osobą wokalisty - od lat zaangażowanego w działalność społeczną, członka NSZZ Solidarność oraz Młodych Socjalistów - Zbigniewa Stefańskiego.

  Wąpliwego uroku całej sytuacji dodaje jedynie fakt, że redakcja znała utwór od połowy maja (bo wtedy zespół go jej przesłał), więc wycofanie utworu w ostatnim momencie jest sprawą grubymi nićmi szytą.

  Gdy w Gdańsku kilkanaście lat temu przemianowywano ulicę Jedności Robotniczej - wiele osób pytało "a komuż to przeszkadza ta jedność robotnicza?". Stosunkowo łatwo domyśleć się komu, a teraz trzeba postawić podobne pytanie "komu przeszkadza demokracja bezpośrednia?".

Pozdrawiam, Alicja

Portret użytkownika marek

Maciek Konieczny z Prawdziwej

Maciek Konieczny z Prawdziwej Demokracji opowiadał, jak w maju, Zbigniew Stefański z zespołem śpiewali tą piosenkę na koncercie w Łodzi - najpierw ludzie nie wiedzieli w ogóle co to takiego, ale już przy refrenie po drugiej zwrotce, 100 osób skandowało: "de-mo-kracja bez-po-średnia !".