Dlaczego przedstawicielska „władza ludu” prowadzi narody do bankructwa?
Zadłużenie publiczne w krajach z demokracją przedstawicielską przekracza niebezpieczną granice bankructwa. Polski zegar zadłużenia pokazuje, że nasz dług wynosi obecnie ponad 1045 miliardów złotych (ok. 60% PKB). Niektórzy niezależni ekonomiści twierdzą, że faktyczne nasze zadłużenie jest o wiele większe i wynosi ponad 3 biliony zł (ok. 170% PKB). Jeśli tego nie wyhamujemy to utoniemy w długach. Jaka jest tego przyczyna? Co możemy zrobić, by tego uniknąć?
Nadmiar emocji a mało chłodnej kalkulacji w demokracji przedstawicielskiej
Decyzje podejmujemy emocjonalnie lub racjonalnie. Wybierając swojego partnera życiowego dobrze jest słuchać podpowiedzi serca, natomiast podejmując decyzje ekonomiczne lub polityczne powinniśmy być chłodni i wyrachowani. Niestety, decyzje polityczne w naszej ojczyźnie w warunkach demokracji przedstawicielskiej są podejmowane wyłącznie emocjonalnie.
Wybierając przedstawicieli nie mamy możliwości chłodnej oceny i porównania ich przydatności do pełnienia funkcji publicznych. Wybieramy swojego kandydata do władzy w oparciu o jego obraz medialny. Oddajemy swój głos na konkretnego kandydata nie na podstawie jego predyspozycji do służby narodowi lecz na podstawie jego marketingowego wizerunku.
Wyjątkowo negatywne skutki dla naszego tu i teraz oraz przyszłości mają złe relacje pomiędzy wybranymi przez nas ugrupowaniami politycznymi. Cały czas rywalizują ze sobą o nasze głosy. Nie potrafią ze sobą rozmawiać i poszukiwać wspólnie racjonalnych rozwiązań naszych problemów. A jak wiadomo: „Zgoda (kompromis) buduje – niezgoda rujnuje”.
Sytuację „rodziny Polaków” żyjących w warunkach demokracji przedstawicielskiej i jej perspektywy można obrazowo porównać do sytuacji w rozpadającej się rodzinie mieszkającej z konieczności pod jednym dachem. Rodzice prowadzą ze sobą wojnę, „udowadniają”, że całą winę za nieudane życie ponosi drugi rodzic. Rywalizują ze sobą o względy swoich dzieci kupując im łakocie, prezenty czy fundując wycieczki. Od czasu do czasu zadając im pytanie: „Drodzy Polaczkowie - kogo kochacie bardziej mamusię PiSię czy tatusia POldka?”
Demokracja ateńska racjonalna i bez emocji
W pierwowzorze naszej demokracji, praktykowanej w Atenach ponad dwa i pół tysiąca lat temu, wpływ emocji na decyzje polityczne podejmowane przez obywateli był ograniczony do minimum.
1. Do Rady 500, która pełniła rolę rządu i parlamentu, NIE WYBIERANO przedstawicieli lecz ich LOSOWANO spośród tych, którzy wyrazili chęć uczestniczenia w takim losowaniu oraz spełniali stosowne kryteria.
2. Wylosowana Rada nie podejmowała żadnych ważnych decyzji w imieniu obywateli lecz przygotowywała WYŁĄCZNIE PROJEKTY decyzji (uchwał, zarządzeń), które następnie poddawała na Agorze referendum ogółu obywateli. Decyzje uczestników głosowania podejmowane były nie emocjonalnie (lubię to czy nie lubię?) lecz z wyrachowaniem (czy to rozwiązanie jest korzystne dla mnie/nas/?).
Półdemokracja szwajcarska - wzorcowe rozwiązanie na XXI wiek
Ponad 150 lat temu Szwajcarzy w istotnym zakresie adaptowali w swojej Federacji demokrację ateńską. Obywatele nie losują polityków lecz ich wybierają, jednocześnie wzorując się na ateńczykach, ograniczają ich władzę do roli „usługodawców”. Obywatele są dla nich „zleceniodawcą” i cały czas uważnie „patrzą im na ręce”. Mają możliwość stanowienia prawa oraz weta każdej decyzji polityków bez pytania się ich o zgodę. Takie reguły gry politycznej spowodowały, że ich ugrupowaniom politycznym nie opłacała się permanentna wojna ze sobą. 50 lat temu zawarły „magiczną formułę” (Zauberformel). Siedzą przy „okrągłym stole” i razem poszukują rozwiązań, które w najlepszym stopniu zaspakajają oczekiwania zleceniodawcy tj. obywateli. Ograniczenie emocji w polityce spowodowało, że ich dzieci są i będą najszczęśliwszymi na Świecie. http://www.polskatimes.pl/artykul/733581,szwajcarskie-dzieci-beda-najszc... .
***********************
Szwajcarzy udowodnili, że ich system polityczny jest najlepszy. Niestety, jak dotychczas, nikomu w naszej globalnej wiosce nie udało się wziąć z nich przykładu. Problem w tym, ze mieć dobry przykład to mało. Sztuką jest zastosowanie go w praktyce. Jeśli chcesz pomóc rozwiązać ten problem w naszej RP zapraszam na witryny www.demokracjabezposrednia.pl oraz www.dp.org.pl gdzie już przekonani do rozwiązania szwajcarskiego dyskutują jak wziąć z nich przykład.
- Zaloguj się, by odpowiadać