Moje refleksje na temat systemu nazwanego ŻYCIEM
Mimo wysoko rozwiniętej cywilizacji, mentalność współczesnego człowieka zachowała kody typowe dla feudalnej epoki. Charakter tych relacji sprawia, że nadal powielana jest błędna teza, zgodnie z którą - struktura niższego rzędu (w sensie złożoności) - aparat państwa, może zdefiniować samą siebie. Jeżeli nawet dany człowiek (czy grupa ludzi) przewyższa mądrością cały naród, to nie oznacza, że jest w stanie przewidzieć efekty zbiorowych oddziaływań. I to w oparciu o uśrednioną informację.
Co ciekawe, nie zmienił tej sytuacji rozwój informatyki, a szczególnie jej nowe narzędzia jakimi są sieci neuronowe i logika rozmyta. Narzędzia wskazujące, że można wywołać zjawisko samosterowności obiektu, który posiada cechy niejednoznaczności, niedokładności lub nieopisywalności zdarzeń. Jednak nadal dominuje pogląd o wyższości układów hierarchicznych nad układami sieciowymi, zakończony wnioskiem - oligarchia powinna rządzić ludem ("tłumem"). Dlatego cały wysiłek władzy sprowadza się do niszczenia lub hamowania rozwoju sieciowej struktury społeczeństwa obywatelskiego. A wszystko pod szyldem sprawiedliwych rządów. Tymczasem nikt nie zgłębia istoty pojęcia - SPRAWIEDLIWOŚĆ. I to mimo śladu jej poszukiwań już między V-IV w. p.n.e („Dialogi konfucjańskie”):
Jeśli więc mamy na myśli zasadę regulującą, pozwalającą odnaleźć chwilowy stan stacjonarny (równowagę) przy zmiennych warunkach początkowych, możemy to nazwać – homeostazą. Wartości graniczne omawianej regulacji powinny uwzględniać podstawowe sfery naszej psychiki: · myśl · wolę · uczucie · pamięć Ich projekcja na zewnętrzne pola ludzkiej aktywności (w przekroju socjalnym) przyjęłaby wówczas postać, odpowiednio: · wiedzy · władzy · wspólnoty · dziedzictwa |
Dalsza interpretacja powinna sięgać fizycznego planu, dając podstawy do ilościowej analizy, przenosząc model na wyższy poziom abstrakcji. Dla zbudowania właściwych algorytmów może się przydać założenie, że: wymienione pola są podporządkowane oscylacjom przeciwpraw (antynomii).
Omawianą koncepcję przedstawiłem w modelu, który nazwałem
"Systemem Życia".
Można go nazwać "Jednolitym systemem życia", ponieważ zawiera możliwość przezwyciężenia pozornej sprzeczności między fizycznym a biologicznym opisem przyrody. Właściwą przekładnię mogłyby spełniać pary przeciwstawnych praw – przeciwpraw, pełniących rolę homeostatów regulujących poziom i granice akcji życia. Manifestują one swoją obecność (po redukcji do pojęć fizyki i chemii) jako zjawisko rezonansu (czy mezomerii) materialnej struktury Wszechświata.
.
W obszarze rozwój<=>rozkład – mamy do czynienia z entropią procesu poznania (Sp): związaną ze stanami psychiczno-świadomościowymi – określającą tutaj ilość informacji składającej się na wiedzę obiektu świadomego. Ten proces charakteryzują cztery właściwości:
1. Niepowtarzalność zdarzeń, czyli zróżnicowanie, czyli forma istnienia.
2. Nieodwracalność kierunku, czyli konieczność, czyli warunek istnienia.
3. Ciągłość stopniowania, czyli postęp, czyli poziom istnienia.
4. Jedność kształtowania, czyli współdziałanie, czyli przyczyna istnienia.
a) Forma istnienia niesie możliwość postrzegania.
b) Warunek istnienia niesie możliwość stwarzania.
c) Poziom istnienia niesie możliwość dążenia.
d) Przyczyna istnienia niesie możliwość poznania.
Akt odbierania rzeczywistości rozumem pozwolił na ujęcie jej w procesie uczenia, tworzenia, i sądzenia w formę uświadomionych informacji (wiadomości). Przyrost informacji, czyli wartości zwanej WIEDZĄ - pozwala na coraz głębsze rozumienie praw rządzących Wszechświatem.
W obszarze następnego przeciwprawa: skupienie<=>rozproszenie - czynność porządkowania (przywództwo) jest bardziej właściwa dla procesów o energetycznym charakterze. To zjawisko można wyjaśnić wprowadzeniem pojęcia entropii dążenia (Sd): chodzi tu o ilość informacji w sensie fizyczno-statystycznym, gdy informacja staje się czynnikiem porządkującym wewnętrzną strukturę danego obiektu. Uznaną miarą takiego porządku jest negentropia. Dzięki negentropii tworzą się w przyrodzie niejednorodności cech i stopni oddziaływań, przebiegających według pewnego schematu, prawa, tendencji lub algorytmu narzuconego z zewnątrz.
W wymiarze ludzkim z tych przeciwpraw wyrasta wartość zwana WŁADZĄ. W swoim onto- jak i filogenetycznym rozwoju człowiek usiłuje poszerzać zakres władzy nad rzeczami, nadając im cechę własności i innymi ludźmi, nadając temu stosunkowi cechę podwładności. Przez termin „podwładność” rozumiemy ograniczenie woli jednostki na rzecz uznanego lub narzuconego przywództwa. Dzięki temu dane zbiorowisko staje się organizacją. Najwyższą z dotychczas znanych form społecznych organizacji jest państwo.
Dalsza interpretacja działania entropii – w obszarze przeciwpraw: wyłączność<=>ogólność – dotyczyłaby termodynamiki nieliniowej, generującej stany chaotyczne. Chodzi tu o sferę atraktorów i struktur dyssypatywnych. Dlatego w tym przypadku stawiam akcent na entropijnych skutkach wiązania (Sw) autonomicznych obiektów. W wymiarze biologicznym będzie to zjawisko symbiozy czyli zdolności do wzajemnego uzupełniania się systemów żywych. Systemy żywe łącząc się i odpychając według swoich właściwości – odnoszą korzyści, zwiększają możliwości lub spełniają warunek przetrwania. W wymiarze ludzkim ta antynomia ogarnia sferę uczuć, wywołując określone stany: przyciągania, przyjaźni, miłości oraz odpychania, wstrętu, nienawiści. Jest ona również tym, co dzieli i tworzy podstawowe ogniwa systemów społecznych w ramach wartości zwanej WSPÓLNOTĄ. Przez pojęcie – wspólnota – rozumiemy zbiór ludzi, których wzajemne stosunki wyraźnie wyodrębniają z otoczenia i których współżycie i jego rodzaj, wynikają ze stopnia pozytywnych uczuć.
Ostatni obszar przeciwpraw:
To sprawia, że strukturę czasoprzestrzeni wypełniają ślady dawnych istnień, czyli trwań i ich skutków. W wymiarze ludzkim ta antynomia pozwala nam utrzymać własne istnienie dzięki:
a) Przetwarzaniu i gromadzeniu materii w akcie pracy – w formie bogactwa.
b) Przenoszeniu ludzkich cech fizycznych i psychicznych w akcie rodzenia – w formie potomstwa.
Zestawienie czynników warunkujących system:
NOŚNIKI * WARTOŚCI * POLA * PRZECIWPRAWA |
|||
myśl wola uczucie pamięć |
wiedza władza wspólnota dziedzictwo |
informacji oddziaływań zależności zasobów |
rozwój<=>rozkład
|
2) własność wspólna → posiadanie mniejsze niż używanie,
3) własność społeczna → używanie bez posiadania,
4) własność powszechna → posiadanie równe używaniu.
Wnioski końcowe
System Życia stanowi więc próbę integracji fundamentalnych składników środowiska: społecznego, ekonomicznego, przyrodniczego i informacyjnego badanego dotychczas przez nauki społeczne. Proces integracji wszystkich składników oznacza tutaj osadzenie ich w kontekście pewnej całości systemu) o swoistych własnościach i relacjach. Zakładam, że dozwolone przekształcenia w granicach systemu powinny uwzględniać prawo do zachowania wartości, jakie niesie:
- wiedza - czyli dostęp do informacji o zaistniałych i możliwych zmianach w otoczeniu,
- władza - czyli wpływ na rodzaj zmian w zasobach własnych i otoczenia,
- dziedzictwo - czyli utrwalanie zasobów własnych i otoczenia.
- wspólnota - czyli uczuciowe związki z bliższym i dalszym otoczeniem,
Zestawienie czynników destabilizujących system:
JAK JEST |
CZEGO BRAKUJE |
zgodność wyłącznie taktyczna |
dążenia do wspólnej oceny zdarzeń |
myślenie w granicach dogmatu |
zdolności do obiektywizmu |
skłonność do uprzedzeń |
chęci poznania racji przeciwnika |
relatywizm moralny |
szukania wspólnych wartości |
utajnianie i zniekształcanie informacji |
wielostronnej wymiany informacji |
związki oparte na hierarchii |
związków opartych na sieci |
Przechodząc na grunt socjologii - brak pełnego obiegu informacji między ludzkimi wspólnotami - obiegu równoważnego ze strukturą informacyjną rządu - wprowadza zjawisko, które nazwałem WYSOKIM STOPNIEM SPOŁECZNEJ IZOLACJI.
W rzeczywistości rola rządu powinna sprowadzać się do regulacyjnej funkcji: wzmacniającej, osłabiającej lub odraczającej w czasie obywatelskie inicjatywy. Jest to model, w którym rządową hierarchię równoważy (i permanentnie testuje) sieciowa struktura, zbudowana z układów poziomych czyli obywateli. Każda forma organizacji (w tym państwo) siłą rzeczy wywiera wpływ na masę i energię swoich obywateli. Problemem jest właśnie równowaga relacji wzajemnych. I tu dochodzimy do pojęcia samookreślenia, które dla mnie oznacza zdolność do samoorganizacji czyli do demokracji bezpośredniej.
Jerzy Wojnar
- Atraktor's blog
- Zaloguj się, by odpowiadać