Co Ty możesz zrobić dla naszej idei?

Portret użytkownika Zdzisław Gromada

Nasza idea DB to znany i sprawdzony sposób rozwiązywania publicznych spraw. Nikt nie wymyślił (i nie wymyśli!) lepszego. Niestety, jego wprowadzenie do praktyki jest wyjątkowo trudnym zadaniem. Walka o DB to ambitny cel, ale czy sztuką jest angażowanie się w sprawy łatwe i przyjemne? Jak wiadomo z prądem płyną śnięte ryby i odpadki. Mamy do pokonania dwie poważne ludzkie bariery:
 
Mentalność podwładnego
 
Mamy w genach zakodowany system polityczny zwierząt stadnych. Zawsze mieliśmy swojego „alfa” (wodza, faraona, króla, cara, I sekretarza, prezydenta etc.), który nami rządził. Obecnie naszym „alfa” jest tzw. koalicja rządowa. Do zdecydowanej większości z nas nie dociera, że każdy ma naturalne prawo osobiście i BEZPOŚREDNIO decydować o swoim życiu prywatnym a także o życiu WSPÓLNOTY w której przyszło mu żyć. Zmiana zapisu kodu DNA nie jest łatwym zadaniem.
 
Strach przed „dyktatem większości”

 
Każdy z nas jest inny, bliźniacy jednojajowi to wyjątki.. Wszyscy mamy różne: interesy, poglądy, potrzeby, hobby, talenty, „portmonetki”, itd. Wszyscy jesteśmy członkami wielu mniejszości oraz wielu najrozmaitszych grup interesów. Bardziej zaradne, sprytne, wpływowe mniejszości i grupy interesów załatwiły sobie u „alfa” prawa (przywileje) i boją się, że DB oznaczający ich zdaniem „dyktat większości” pozbawi ich tych praw. Koronnym dowodem potwierdzającym te obawy jest „referendum” jakie odbyło się w 1917 roku w Rosji. Na pytanie: „Czy należy zabrać bogatym i dać biednym? – wg. „przeprowadzających to referendum” zdecydowana większość odpowiedziała TAK.
 
Czy jesteśmy z ideą DB bez szans?
 
NIE! - Helwetom to się udało i od ponad 150 lat ją stosują z powodzeniem. Strategia SWD walki o DB w naszej ojczyźnie powinna być następująca:

1. Praktyczna nauka obywateli podejmowania decyzji w sprawach publicznych.
SWD proponuje, by na szczeblu samorządów rady gmin każdą swoją decyzję opracowywały w dwu wariantach np. koalicja ugrupowanie (koalicja) rządząca jeden a opozycja drugi. Przed podjęciem ostatecznej decyzji który z wariantów rada gminy pytała by się jej mieszkańców który z nich ma zastosować. Zwykła większość biorących udział w sondażu (plebiscycie, referendum) bez limitu frekwencji rada gminy przyjmowała by jak wiążący. Nie ma formalnych przeszkód, by gminy nie zastosowały obecnie tego obywatelskiego sposobu zarządzania sprawami gminy. Decyzja czy tym sposobem podejmować decyzje gminne i uczyć mieszkańców DB zależy wyłącznie od zarządu gminy.
 
Jeśli jesteś przekonany do tego sposobu nauki obywateli idei DB – idź do Burmistrza/Prezydenta swojej gminy. Idź na posiedzenie Rady Gminy przedstaw naszą propozycję. Przekonaj do zalet takiego sposobu zarządzanie gminą. Jako pierwsza z taką ofertą/propozycją wystąpiła Pani Julia Grochocka z Piotrkowa Trybunalskiego:
 
„.....Pomyślałam tez o spotkaniu, w które mógłby się zaangażować prezydent Piotrkowa. Można byłoby zorganizować debatę z udziałem obywateli, bo przecież to dla nich, tzn. dla nas są mechanizmy demokracji bezpośredniej. Niestety ludzie nie są tego świadomi.......”
 
2. Przekonanie mniejszości i grup interesów obawiających się „dyktatu większości”, że jeśli nabyli przywileje zgodnie z prawem to w systemie demokracji bezpośredniej mogą czuć się bezpiecznie - nic złego im nie grozi.
Drogą referendum ludowym nie może ustanawiać „nowych” zasad moralnych. Temat referendum nie może kolidować z przyjętymi i obowiązującymi umowami międzynarodowymi. W ojczyźnie demokracji bezpośredniej o tym co można a czego nie można ustanawiać drogą referendum ludowego rozstrzyga Zgromadzenie Federalne (Narodowe). Mówi o tym Art. 139 pkt. 3 Konstytucji Szwajcarii:

Jeżeli inicjatywa narusza jedność formy, jedność materii lub bezwzględnie obowiązujące postanowienia prawa międzynarodowego, Zgromadzenie Federalne uznaje ją za całkowicie lub częściowo nieważną.
 
3. Przekonanie naszych przedstawicieli, że DB to jedyny racjonalny i możliwy sposób rozwiązywania najistotniejszych problemów publicznych których sami rozwiązać nie potrafią/nie mogą.
Przekonywującym przykładem bezradności przedstawicieli jest ich niemoc zbilansowania systemu emerytalnego którego roczny deficyt wynosi obecnie ok. 80 mld. zł. Są trzy możliwości redukcji tego deficytu:
- zwiększenie obowiązkowej składki emerytalnej płaconej przez aktywnych zawodowo,
- zmniejszenie wysokości wypłacanych emerytur,
- podwyższenie wieku przechodzenia na emeryturę.
 
Przedstawiciele nie mogą pod groźbą wypadnięcia z polityki zaproponować i zastosować żadnego z tych rozwiązań. Pozostaje im tylko dalsze zadłużanie i przekonywanie, że nic złego się nie dzieje. Oni nie będą spłacać tych kredytów – zapłacą obywatele. To oni powinni zadecydować czy wybierają „zaciskanie pasa” czy „kopią grób” dla swoich następców.
 
Powinniśmy w zbliżającej się kampanii wyborczej pytać się kandydatów na naszych przedstawicieli (komitety wyborcze) jak zamierzają rozwiązać/uporać się z tym problemem.

Szanowni zadeklarowani zwolennicy DB. Koledzy, przyjaciele z SWD

Idziemy na ciężką i długotrwałą walkę. Kilku „nawiedzonych idealistów” jest bez szans na sukces.. Niezbędny jest werbunek „rycerzy” SWD na wojnę o DB. Jesteśmy rozproszeni po Polsce i Świecie. Nie mamy szans spotykać się bezpośrednio i uzgadniać, ustalać, co kto z nas może/chciałby/powinien zrobić dla naszej idei. Prosimy Was o konstruktywne uzupełnienie naszych zamierzeń oraz o osobiste deklaracje: Co ja mogę/chciałbym zrobić dla DB? Dla SWD? Który sposób werbunku „rycerzy” jest w zasięgu moich możliwości?
 
Akcję werbunkową chcemy/możemy prowadzić na trzy sposoby:

A. Organizowanie w środowiskach akademickich spotkań, prelekcji, dyskusji na temat DB.
 
Jak dotychczas taki sposób promowania naszej idei zadeklarowali dr Marcin Rachwał w Poznaniu:
„...Akcja godna rozpowszechnienia i chyba rzeczywiście może przynieść duży odzew. Jestem w stanie ją przeprowadzić na Wydziale Nauk Politycznych UAM w ramach swojej działalności naukowej (sala, reklama itd. bez problemu). Sama koordynacja akcji (nagłośnienie, media) też może odbyć się przy moim skoordynowaniu.....”

Przeprowadzenie takiej akcji promującej DB i werbunkowej do SWD w Gdańsku zadeklarowali Romuald Chutkowski, i Jakub Świderski.

B. Organizowanie na otwartych imprezach stoisk, punktów informacyjnych, SWD
Deklarację/możliwość usytuowania takich punktów informacyjnych proponują:
- Dr Piotr Uziębło w Gdańsku. „...W czasie Bałtyckiego Festiwalu Nauki, który będzie miał miejsce na UG przygotowuję wraz z moją koleżanką z Katedry - dr Anną Rytel-Warzochą (zajmującą się problematyką związaną z db, w szczególności instytucją referendum) - warsztaty z demokracji partycypacyjnej (bezpośredniej i semibezpośredniej) na szczeblu samorządowym. Myślimy, że z uwagi na duże zainteresowanie problematyką w Trójmieście, związaną z zabiegami organizacji pozarządowych o zmiany prawne w tym zakresie będzie dość duża frekwencja. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyście Państwa wzięli w tym udział i w czasie spotkania również promowali SWD. Wydaje mi się, że pozwoli to na uniknięcie problemów logistycznych, a do tego będzie szansa na propagowanie idei w większym gronie...”
- Krzysztof Kowalczyk w Lublinie „...W tym roku w maju NZS UMCS organizuje obchody 30-lecia NZS i na pewno będą tam jakieś spotkania dyskusyjne. To będzie bardzo medialne wydarzenie, będziemy mieli dużo gości, więc gdyby udało się do obchodów wkręcić debatę pod chwytliwym tytułem "Władza zwierzchnia należy do narodu", to byłoby wspaniale.....”

Oczywiście na imprezach i stoiskach wymienionych w punktach A i B będą rozprowadzane materiały promujące DB i SWD. Będzie także możliwość złożenia pisemnej deklaracji przystąpienia do stowarzyszenia.

C. Bezpośrednie i elektroniczne przekonywanie osób publicznych, znajomych, przyjaciół, członków rodziny do DB oraz zapraszanie ich do przystąpienia do SWD.

Im nas będzie więcej tym lepiej będziemy słyszalni.

W imieniu Zarządu SWD
Zdzislaw Gromada